Guayaquil – największe miasto
Ekwadoru i jego główny port. Miejsce przesiadkowe. Z ciekawszych miejsc
wymienić tutaj powinniśmy Malecon 2000 – przystań Simona Bolivara i symboliczne
centrum miasta, Las Penas, oraz Archidiecezję Guayaquil. Wszystko w miarę
szybko obejść można na nogach i w zasadzie tak zrobiliśmy. Nie mogłem doczekać
się innych miejsc w Ekwadorze.
Najciekawsza dla mnie była
Archidiecezja. Nie dlatego, że kościół jest w jakiś sposób wyjątkowy, ale wokół
niego rozciąga się wspaniały park (Parque de las Iguanas) w którym przechadzają
się niezliczone jaszczury a w stawach pływają olbrzymie żółwie. Niektóre z
iguan osiągają dwa metry długości i nic sobie nie robią z ludzi, którzy je
zaczepiają.
Na szczęście nie zauważyłem tabliczki
zabraniającej dotykania iguan i mogłem zrobić kilka zdjęć z bliska i z iguaną
na rękach (strasząc przy okazji miejscowych). Jeszcze tylko piwo w pobliskim
sklepie i ruszamy dalej (to znaczy w sklepie oczywiście nie można pić – bo za
blisko kościoła. Ale w parku bezpośrednio przylegającym do kościoła – jak
najbardziej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz